czwartek, 3 października 2013

Notatka hodowlana

Z niewielkim opóźnieniem, ale wypadałoby podsumować Noc Naukowców.
Impreza bardzo ciekawa. Bardzo dużo- jak na te kilka godzin- zwiedzających. Ponoć wystawa hodowli cieszyła się wielkim zainteresowaniem. Takie wieści dochodzą mnie od wykładowców.
Fakt faktem, nawijałem non stop, tyle dobrze, że na godzinkę wpadła pomoc z ciętym humorem. Pytania standardowe, począwszy od tego co to jest, co je, czy gryzie, po bardziej wyszukane typu co wchodzi w skład anisomorpholu czy peruphasmalu.
Na pożarcie rąk zwiedzających i aparatom został wystawiony jeden z osobników Haaniella dehaani. Ku zdziwieniu bardziej odważne okazały się dzieciaki z podstawówek i dziewczyny niż chłopaki, biorąc robactwo na ręce i bez większego lęku operując owadami. No nic, bywa, dziwna tendencja. Prócz żywych owadów w sali wystawiane były również preparaty pod mikroskopami, zbiory entomologiczne i co nie co z pasieki. Egzotycznym sąsiadem był sklep terrarystyczny Bazyliszek (poleca się waszej uwadze). Mam nadzieję, że i u pana Kuby masa ludzi była, a węzy i jeży za bardzo nie wymęczyła.
Podsumowując, oceniam całe przedsięwzięcie na solidne +4. Była dobrze, ale coś bym jeszcze dodał. W głowie już rodzą mi się pomysły, które mam zamiar wykorzystać w kolejnej edycji. Ale to za rok. Dociągnijmy do tego czasu hodowlę do właściwego stanu.

I żeby nie było - Noc Naukowców przeżyły wszystkie owady.


A co w  hodowli?
Głownie to przewaga nimf nad podrostkami, czy imago. W sumie to cieszy taka sytuacja (bo kluje się sporo gatunków), ale gdyby teraz wskoczyła jakaś ekspozycja byłoby słabo.
Z ważniejszych zdarzeń to:
Niespodziewany pogrom młodych Ramulus nematodes BLUE, źle zniosły transport z Żywca i słabo się zaaklimatyzowały do przestronnego terrarium. Oby Sylwester podratował hodowlę jajami.
Kluje się od groma nowych gatunków, począwszy o wspomnianych już kiedyś Necrosciinae sp. Da Krong ( większość nimf już L2), przez Epidares nolimetangere, Hemiplasta falcata (już 3 pokolenie w hodowli), Lonchodiodes sp. Negros, Medaurini sp. Cuc Puhong (na dobrą sprawę to jest inwazja młodych), Myronides sp. Peleng, Pseudophasma bispinosum "Tena", Rhaphiderus scabrosus (ostatnie jaja), Pylaemenes guangxiensis, Pseudophasma subapterum, po długo wyczekiwane gatunki takie jak: Andropromachus scutatus "Tam Dao", Ramulus sp. Togian Island, Ocnophiloidea regularis. 
Zaobserwowałem pierwszą kopulację Xenocatantops sp.
Linieją młode Pseudoproscopia latirostris. 
No i w sumie tyle. Jakieś pojedyncze zgony z powodu złej wylinki, czy ze starości się zdarzają, ale opiszę to wszystko przy dokładniejszej notatce.

Z nie owadzich wieści hodowlę opuścił haremik gekonów lamparcich. Przy okazji wystawiania oferty zrobiłem troszkę fotek, tak więc lada dzień na blogu pojawi się nie owadzie urozmaicenie.
Dlaczego geki opuściły hodowlę? O tym niebawem.